Będąc jeszcze we Lwowie, św. Maksymilian za natchnieniem Niepokalanej postanowił, że będzie walczył dla Niej. O jaką walkę chodziło Niepokalanej, zrozumiał dopiero w Rzymie.
Raz wracał z kolegami z bazyliki Dwunastu Apostołów, gdzie byli na nabożeństwie nowennowym do Niepokalanej. Po drodze spotkali kilku łobuzów, którzy bluźnili Matce Bożej. Brat Maksymilian podskoczył do nich i ze łzami w oczach prosił ich usilnie, by przestali, bo źle postępują.
Niestety, nieraz podobne bluźnierstwa dochodziły do uszu Polaka. “O Boże – wzdychał – jak tu żyć między tymi i tak strasznymi bluźnierstwami. Biedne Włochy!”. Wkrótce zorientował się, że to głównie masoni w tym katolickim kraju wzniecają nienawiść do Kościoła i psują obyczaje chrześcijańskie. Nieraz rektor ojciec Stefan Ignudi mówił swym klerykom, że masoni stanowią tajną organizację, która chce zniszczyć wszelką religię, zwłaszcza katolicką.
Gdy masoneria wywiesiła przed oknami Watykanu, gdzie mieszka Ojciec Święty, swój czarny sztandar z obrazem Lucyfera depczącego Michała Archanioła, brat Maksymilian postanowił przeciwdziałać. Ale jak? 20 stycznia 1917 roku przypada 75. rocznica nawrócenia Alfonsa Ratisbonne’a. Rektor wyjaśnił młodzieży franciszkańskiej, że był to niedowiarek żydowski, wrogo nastawiony do Kościoła, ale gdy przez grzeczność, przyjął od przyjaciela medalik Niepokalanej, wkrótce poprosił o chrzest. Wyjaśnił, że objawiła mu się Niepokalana, taką, jaką przedstawił medalik, i w jednej chwili otrzymał światło wiary. Po chrzcie został kapłanem.

Kościół św. Andrzeja „Delle Fratte” w Rzymie
Skoro tylko brat Maksymilian poznał historię nawrócenia Ratisbonne’a, jeszcze tego dnia, z twarzą promieniejącą radością, zwierzył się swojemu przyjacielowi Józefowi Palowi, że trzeba wykorzystać potęgę Niepokalanej, jaką ma u Boga. Zaczęła dojrzewać w nim myśl, by pod Jej sztandarem założyć stowarzyszenie do walki z masonerią i innymi sługami Lucyfera. Pierwszych członków zwerbował w czasie wakacji, które klerycy w owym roku spędzali w rzymskim klasztorze “Vigna” (Winnica). Zapewnił ich, że gdy poświęcą się Niepokalanej, wtedy za Jej pośrednictwem otworzą się nowe źródła łask Bożych. Rozmowy na ten temat przeplatano śpiewem pieśni maryjnej “Wkrótce już ujrzę Ją”.
Pierwsze zebranie Rycerstwa Niepokalanej (MI – skrót łacińskiej nazwy Rycerstwa: Militia Immaculatae) odbyło się, za pozwoleniem rektora, 16 października 1917 roku wieczorem. Siedmiu franciszkanów, w tym trzech kapłanów, zebrało się w celi jednego z nich przy stole, na którym między dwoma świecami stała figurka Niepokalanej. Brat Maksymilian przedstawił program MI: ma starać się o nawrócenie grzeszników i błądzących, a zwłaszcza masonów, i o uświęcenie wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej; w tym celu trzeba całkowicie oddać się Niepokalanej jako narzędzie i na znak oddawania nosić Cudowny Medalik; należy wykorzystać wszystkie godziwe środki, a w szczególny sposób modlitwę. Codziennie ma się odmawiać akt strzelisty: “O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami”.
Po dyskusji wszyscy podpisali program i udali się do kaplicy Kolegium, gdzie przed figurą Niepokalanej z Lourdes poświęcili się na rycerską służbę.
Święty Maksymilian wciął mówił, że MI jest dziełem Niepokalanej, i o jedno szczególnie zabiegał, by nie popsuć Jej planów.
MRN 10 1998, o. Jerzy M. Domański

Niepokalana z kościoła, gdzie nawrócił się Alfons Ratisbonne